Prezes Mobilisu: Obniżanie jakości kosztowałoby nas zbyt dużo
Niedawno
warszawski ZTM podpisał umowę z Mobilisem umowę na ośmioletnią obsługę
komunikacyjną z wykorzystaniem 50 dziewięciometrowych Solarisów i 50
przegubowych Mercedesów Connecto. – Nasza oferta jest ciekawa, a wysoka
jakość, która ma towarzyszyć konkurencyjnej cenie, to po prostu jeden z
wymogów uwzględnionych w specyfikacji. Zbyt drogo by to nas kosztowało,
gdybyśmy mieli nie sprostać wymogom – mówi Dariusz Załuska, prezes firmy
Mobilis, który w rozmowie z naszym portalem opowiada o przygotowaniach
do rozpoczęcia kontraktu.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Mobilis zdobył kontrakt na ośmioletnią obsługę komunikacyjną w Wrszawie z wykorzystaniem 50 krótkich autobusów i 50 przegubowców. Jakie autobusy oferują Państwo Warszawie? Skąd taki wybór?
Dariusz Załuska, prezes Mobilis Sp. z o.o.: Będą to pojazdy dwóch producentów – 18-metrowe Mercedesy Benz Conecto G i 9-metrowe Solarisy Urbino 8.9 LE. W przetargu faktycznie zgłaszaliśmy różne pojazdy, bo dobrze, jeśli jest możliwość negocjacji i wyboru. Ostateczna decyzja opiera się zawsze na dwóch zasadniczych dla zamawiającego aspektach: czysto finansowym, ale także związanej z tym jakości współpracy, serwisu i jego kosztów. To daje podstawy do optymalnego wyboru konkretnego producenta i modelu.
Dariusz Załuska, prezes Mobilis Sp. z o.o.: Będą to pojazdy dwóch producentów – 18-metrowe Mercedesy Benz Conecto G i 9-metrowe Solarisy Urbino 8.9 LE. W przetargu faktycznie zgłaszaliśmy różne pojazdy, bo dobrze, jeśli jest możliwość negocjacji i wyboru. Ostateczna decyzja opiera się zawsze na dwóch zasadniczych dla zamawiającego aspektach: czysto finansowym, ale także związanej z tym jakości współpracy, serwisu i jego kosztów. To daje podstawy do optymalnego wyboru konkretnego producenta i modelu.
Warszawska
komunikacja znajduje się na wysokim poziomie. Czy pasażerowie, wraz
z wejściem w życie umowy, odczują zmianę jakościową?
z wejściem w życie umowy, odczują zmianę jakościową?
Pasażerowie
cały czas dostrzegają zmiany jakościowe związane z komfortem podróży
warszawską komunikacją miejską. Trzeba jednak pamiętać, że zwykły
podróżny – może poza miłośnikami komunikacji – najczęściej nie ma
rozeznania, w ramach jakiego kontraktu jeździ dany pojazd. Myślę jednak,
że dodatkowa setka pojazdów w ruchu będzie wielkością odczuwalną. Z
perspektywy podróżnych ważne będzie z pewnością to, że będą to pojazdy
fabrycznie nowe. Na niektórych liniach – choć oczywiście nie wiemy
jeszcze na których, ponieważ przetarg tego nie definiuje– powinna to być
spora zmiana jakościowa.
Teraz krąży opinia, że to miejski przewoźnik MZA oferuje wyższy standard, a prywatne firmy oszczędzają.
To
prawda, że przewoźnicy niezależni zwracają uwagę na efektywność
kosztową. To naturalne dla każdej działającej na rynku firmy. Nie możemy
liczyć na żadne dodatkowe dotacje ani dofinansowanie. Nie mogę jednak
zgodzić się z obiegową opinią, że oszczędzanie odbywa się kosztem
jakości przewozów, tylko ze względu na prywatny lub publiczny charakter
własności. Zdecydowanie nie ferowałbym takich wyroków. Warto pamiętać,
że przychody firmy wyłonionej w przetargu są ściśle powiązane z właściwą
realizacją kontraktu, który definiuje także jakość przewozów i
posiadanego zaplecza technicznego. Dlatego też stawiamy na efektywność
kosztową tam, gdzie to jest możliwe, ale zawsze w granicach rozsądku.
Może się to wiązać np. z optymalizacją sposobu zarządzania taborem.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że to jest również pewna zaleta dla
zamawiającego – niższy koszt wozokilometra oznacza, że można ich zamówić
więcej. Dlatego też uważam, że nasza oferta jest ciekawa, a wysoka
jakość, która ma towarzyszyć konkurencyjnej cenie, to po prostu jeden z
wymogów uwzględnionych w specyfikacji. Zbyt drogo by to nas kosztowało,
gdybyśmy mieli nie sprostać wymogom. Wręcz przeciwnie, cieszymy się z
możliwości zdobycia premii za jakość, co również dodatkowo motywuje do
utrzymania wysokich standardów.
Kiedy pierwsze pojazdy wyjadą na ulice Warszawy?
Najpóźniej
w pierwszym tygodniu sierpnia. Niewykluczone, że uda się to
przyspieszyć – będzie to jeszcze tematem rozmów z zamawiającym.
Oczywiście, decydujący głos należy do producentów, którzy mają określone
zobowiązania wynikające ze specyfikacji i mocy produkcyjnych.
ZTM postawił dosyć wysokie wymagania, jeżeli chodzi o kierowców czy zaplecze techniczne. Czy to duże utrudnienie organizacyjne?
Bardzo
istotne wymagania zamówienia dotyczą zaplecza technicznego. Poprzeczka
jest wysoko postawiona – podana jest wręcz konfiguracja, jak wyglądać ma
zajezdnia, gdzie autobusy są myte, przechodzą proces przeglądów czy
napraw. Osobiście uważam jednak, że ważniejsza jest funkcja, niż sam
obiekt. Mając odpowiednie narzędzie, można wykonać bardzo skomplikowane
operacje i uzyskać oczekiwany efekt. W końcowym rozrachunku liczą się
dyspozycyjność i niska awaryjność. To wymagania bardzo istotne z punktu
widzenia Zamawiającego, bo każdy wytracony półkurs to potencjalny powód
do skarg pasażerów, czemu zresztą trudno się dziwić.
Na jakim etapie są Państwo w kwestii przygotowania zaplecza?
Pewne
prace podjęliśmy niezależnie od tego przetargu. Przemodelowaliśmy całą
koncepcję pod konkretne wymogi zdefiniowane przez zamawiającego, co z
pewnością procentować będzie także
w przypadku realizacji pozostałych umów z warszawskim ZTM-em.
w przypadku realizacji pozostałych umów z warszawskim ZTM-em.
Kierowcy mają być zatrudnieni w oparciu o umowę o pracę.
Nie
jest to dla nas przeszkodą, co więcej – zaletą. Już od dłuższego czasu
zachęcamy kierowców do takiej formy zatrudnienia, choć wciąż niektórzy
preferują umowy – zlecenia. Przy tym kontrakcie takiego wyboru nie
będzie, zamawiający jasno określił wymagania.
Ilu kierowców będą Państwo potrzebować?
Przyjęty
jest wskaźnik, że na jeden autobus w ruchu powinno przypadać od 2,3 do
2,6 kierowcy. Oczywiście pod uwagę trzeba wziąć też strukturę i liczbę
linii czy autobusów. Zależy nam, żeby obsada brygad funkcjonowała jak
najbardziej efektywnie. Długoterminowo prowadzimy program szkolenia
kierowców, gdzie po stronie Mobilis są koszty związane ze zdobyciem
odpowiedniej kategorii prawa jazdy i wszelkich niezbędnych zaświadczeń
do wykonywania tego zawodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz