Przyjacielska atmosfera i
wspaniała zabawa - tak w skrócie można podsumować sobotnie Otwarcie Altany oraz
Sezonu Letniego 2015 w Kierwiku, które odbywało
się na terenie naszego
Ośrodka Wypoczynkowego.
W sobotnie popołudnie, w Ośrodku Wypoczynkowym
Kierwik, oficjalnie otwarto nowo wybudowaną altanę, która stała się sercem
naszego Ośrodka. Oficjalnego przecięcia wstęgi dokonali Prezes Zarządu Dariusz
Załuska, Przewodniczący Komisji Socjalnej Tadeusz Lichucki, który od początku
nadzorował budowę altany oraz Mariusz Dziedzic. Symbolicznym przecięciem wstęgi
oraz otworzeniem szampana rozpoczęła się impreza, która trwała do białego rana.
Ale po kolei.
Zabawę zaczęliśmy o godzinie 15:15, tak jak
wyżej wspomnieliśmy, uroczystym otwarciem altany, po czym czekał na nas pyszny
obiad – grochówka i pyzy z mięsem i surówką. Tak bardzo nam smakował,
że
niektórzy poprosili o dokładkę, a inni o przepis na wspaniałe potrawy.
Po
obiedzie rozlokowaliśmy się w domkach, nie tylko należących do naszego Ośrodka,
ale także u sąsiadów – Stanicy Harcerskiej, ponieważ uczestników imprezy było
więcej niż miejsc – powyżej 60 osób (chętnych na wyjazd było 90 osób).
Po
rozlokowaniu w domkach rozpoczęliśmy zabawę w rytmach disco-polo, muzyki szantowej
oraz elektryzującej ukraińskiej muzyki disco-polo, przygotowanej przez Pana
Stanisława ;). O godzinie 19 była ,,zadymiona” kolacja, czyli ognisko i grill,
na którym znalazły się takie przysmaki jak kiełbaski, kaszanki, kiszki
ziemniaczane oraz tzw. piwoszki czyli skrzydełka w specjalnej panierce. Nie
zabrakło także gorących ziemniaków wyciągniętych prosto z ogniska.

Kolacja dodała uczestnikom imprezy sił na tańce
i śpiewy. Tańczyli kobiety z kobietami, mężczyźni z …mężczyznami, aż wreszcie
wróciliśmy do normalności, czyli kobiety z mężczyznami. Jak już wcześniej
wspomnieliśmy, zabawa trwała do białego rana, a konkretnie do 3-ciej.
W niedzielę mieliśmy zaplanowane śniadanie o
godzinie 9-tej,
a wstaliśmy o 6-stej, ponieważ jeden z naszych kolegów źle
odczytał godzinę na elektronicznym zegarku, myśląc że jest godz. 9 a była 6.
Mała pomyłka, a śmiechu było co niemiara. Trzy godziny później, o 9-tej – tej
prawidłowej ;), zjedliśmy pyszne śniadanie, czyli żurek z kiełbasą i jajkiem,
smalec ze skwarkami i ogórkiem małosolnym. Po poczęstunku jeszcze długo
wspominaliśmy dzień wcześniejszy, przy muzyce…Pana Stanisława.
O godz. 11
odjechaliśmy z Kierwika w kierunku Warszawy i Krakowa
(w imprezie uczestniczyli
pracownicy z zajezdni warszawskich i krakowskiej), z uśmiechem na twarzy.
Gorąco dziękujemy Zarządowi Mobilis Sp. z o.o. za
sfinalizowanie imprezy oraz tym, którzy przyczynili się do jej świetnej organizacji!!!